Znamy dobrze obraz Jana Matejki ukazujący najbardziej znaną bitwę w historii Polski. A dziś obraz z 1910 roku autorstwa Tadeusza Popiela i Zygmunta Rozwadowskiego, uczniów wielkiego Matejki.
Dzieło to, nawiązujące do cenionych panoram, wykazywało pewne podobieństwa do wcześniejszego o ponad 30 lat słynnego obrazu ich nauczyciela. Różni je przede wszystkim sposób ustawienia walczących wojsk. O ile u Matejki oglądający jest niejako atakowany przez pędzących wprost na niego konnych rycerzy, to Popiel i Rozwadowski ustawili widza obok zasadniczego pola bitwy. Wojska polsko-litewskie, dowodzone przez stojącego na zalesionym wzgórzu Jagiełłę, nacierają od lewej strony kadru.
U stóp monarchy leży martwy rycerz Dypold Köckeritz z Miśni, który usiłował wyzwać króla na pojedynek. U Matejki król także jest ustawiony na podobnym wzgórku, lecz po przeciwnej stronie.
Śmiertelny pojedynek wielkiego mistrza nasi artyści umieszczają z prawej strony dzieła, eksponując go ponad miarę. Ujmując rzecz ściśle nie jest to pojedynek, bowiem wielki mistrz (tak jak i u Matejki otoczony rozwianym płaszczem zakonnym), jest atakowany jednocześnie przez jednego z polskich rycerzy (niektórzy badacze sądzą, że jest to Zawisza Czarny) i chłopskich piechurów. Jeden z nich wzorem wizji matejkowskiej usiłuje ściągnąć Krzyżaka z konia.
Novum w obrazie Popiela i Rozwadowskiego to umieszczona na pierwszym planie scena z jeńcami krzyżackimi i zdobytymi chorągwiami. Wśród ukazanych tu godeł najbardziej wyeksponowane są jednak te, które odgrywają także ważną rolę na obrazie Matejki: wielkiego mistrza, komturstwa i zamku w Gdańsku, miasta Braniewa, miasta Pieniężna, inflancka (ze św. Maurycym, zdobyta w 1431 r. w bitwie pod wsią Dąbki koło Nakła !), św. Jerzego i miasta Brunszwiku. Polskim rycerzom towarzyszą m.in. chorągiew mała, wielka ziemi krakowskiej i trzecia nadworna.
Malowany w pośpiechu "Grunwald" nie zadowalał Popiela. Jak sam wspominał - "nie wypadło jak miało". Mimo tej samooceny stwierdzić należy, że wykonane przez tego artystę partie pejzażu budzą uznanie. Pole bitwy utrzymane jest w kolorystyce późnego lata, z niebem pokrytym skłębionymi chmurami, z kępami sosen, oświetlonych zachodzącym słońcem. W tle widoczne są także dęby, z których okoliczni wieśniacy obserwowali zmagania wojsk. Nadmienić też należy, że Rozwadowski i Popiel sportretowali się na obrazie pod postaciami dwóch jeńców krzyżackich.
Fajnie, że przybliżasz mało znane obrazy. Interesujący komentarz. Dzięki!
OdpowiedzUsuńInteresuję się Grunwaldem, robię figurki, ale tych obrazów nie widziałem. Dziękuje za ten wspaniały blog, przeglądając go poczułem bogactwo naszej historii i kultury. Zabrakło mi tutaj Tadeusza Kościuszki. Zapraszam na mojego bloga i do obejrzenia zdjęć figurek: http://adalbertus-miniatures.blogspot.com/2011/05/kosciuszko-pod-racawicami-figurka-54mm.html
OdpowiedzUsuńTadeusz Popiel w stulecie smierci (1913 - 2013) - materialy i informacje:
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/pages/Tadeusz-Sulima-Popiel/155672181253442