|
Józef Brandt, Pospolite ruszenie u brodu |
W 1655 roku Szwecja rozpoczęła wojnę z Rzecząpospolitą, a pretekstem były pretensje króla Jana Kazimierza do tronu szwedzkiego. Feldmarszałek Arvid Wittenberg po dokonaniu 5 lipca przeglądu swej armii pod Szczecinem
ruszył w kierunku polskich granic. Przed dotarciem do polskiej granicy,
wysłał do stojących pod Ujściem wojsk polskich trębacza z żądaniem kapitulacji. Wittenberg prowadził ok. 17 tys. żołnierzy i 72 działa.
Pod Ujściem nad Notecią zbierało się pospolite ruszenie szlachty wielkopolskiej (ok. 13 tys.) i 1400 żołnierzy piechoty łanowej. Dowództwo sprawowali wojewodowie: poznański Krzysztof Opaliński i kaliski Andrzej Karol Grudziński. Dowódcą piechoty łanowej był rotmistrz Władysław Michał Skoraszewski.
Zadaniem zgromadzonych sił wielkopolskich była obrona przepraw na
Noteci, by dać czas na przybycie sił głównych dowodzonych przez króla
Jana Kazimierza. Przeprawa pod Ujściem miała znakomite walory obronne. 24 lipca
korpus Wittenberga dotarł do Ujścia. Pierwsze wezwanie Szwedów do
kapitulacji Polacy odrzucili, obsadzając przy tym przeprawy przez rzekę i
zajmując tym samym dogodną pozycję do obrony, która trochę niwelowała
ogromną przewagę armii szwedzkiej w wyszkoleniu i sile ognia. Wittenberg
ustawił działa naprzeciw polskich szańców
i rozpoczął kanonadę. Piechota łanowa, wspomagana przez ochotników,
przez pięć godzin broniła swych pozycji, które osłaniały mosty przez Gwdę i Noteć.
Gdy broniącej kępy piechocie łanowej skończyła się amunicja, Grudziński
wydał rozkaz ewakuowania załogi z szańców, oddając Szwedom kępę. Szwedzi zainstalowali tam swoje działa i rozpoczęli ostrzał
artyleryjski jazdy polskiej zgromadzonej na przeciwległym brzegu Noteci.
W tym czasie, 4 km w dół rzeki, szwedzki oddział jazdy opanował
przeprawę pod Dziembowem.
Przez most przerzucono regiment gwardii pieszej. Na wieść o rysującym
się oskrzydleniu, w obozie polskim wybuchł popłoch. Dowództwo okazało
skłonność do rokowań. 25 lipca podpisany został akt kapitulacji Wielkopolski, uznający zwierzchnictwo szwedzkiego króla. Kapitulacja wojsk wielkopolskich otwarła Szwedom drogę w głąb kraju, który niemal całkowicie
pozbawiony był obrony.