poniedziałek, 31 października 2011

Nie pękajcie chłopcy!!!

Leopold Löffler, Anna Dorota Chrzanowska na zamku w Trembowli
Dziś wpis o dzielnej niewieście. Akcja toczy się podczas wojny polsko-tureckiej 1672-76. Anna Dorota Chrzanowska z domu de Frezen, ponoć Niemka z pochodzenia, była żoną kapitana Jana Samuela Chrzanowskiego, dowódca obrony zamku w Trembowli. Załoga zamku składała się z 80 żołnierzy piechoty oraz z niewielkiej liczby szlachty wraz z ok. 200 chłopami i mieszczanami z miasteczka i okolicy. Wcześniej w zamku stacjonowała załoga dragonów, jednak wypędzono ją, ponieważ mieszczanie nie gwarantowali wykarmienia jej w razie oblężenia.Wojska tureckie w sile około 10 tysięcy od 20 września 1675 roku oblegają zamek trembolewski. Szlachta nosiła się z zamiarem poddania twierdzy, Chrzanowska uprzedziła o tym męża, co zapobiegło kapitulacji Trembowli. Gdy sam komendant stracił wiarę w sens dalszej obrony, miała zagrozić, że w takim wypadku siebie i jego zabije. Według innych przekazów groziła podpaleniem prochów i wysadzeniem miasta. Podobno sama poprowadziła wycieczkę (zbrojny wypad) obrońców na szańce tureckie. Zatem załoga, zagrzewana przez żonę komendanta, stawiła Turkom zacięty opór i odparła wszystkie szturmy armii tureckiej. W tym czasie Jan III Sobieski Jan III koncentrował siły pod Lwowem. Wobec wiszącej nad armią turecką groźby odsiecz Ibrahim Szyszman 11 października zwinął oblężenie i wycofał się za Dniestr.